Nowy skład Rady Najwyższej
Ekspres Ukraiński nr 30, sierpień 2019
Nowy skład Rady Najwyższej
W wyniku wyborów parlamentarnych w dniu 21 lipca nastąpiła znaczna przebudowa sceny politycznej na Ukrainie. Zgodnie z przewidywaniami samodzielną większością w parlamencie dysponować będzie partia Sługa Narodu związana z urzędującym prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Prezydencka partia wprowadzi do Rady Najwyższej aż 254 spośród 424 deputowanych (43,16% głosów oddanych na listę krajową i zwycięstwo w 130 okręgach jednomandatowych).
Kolejnymi siłami politycznymi w nowej Radzie będą: Opozycyjna Platforma Za Życie (z 43 miejscami i 13,05% oddanych głosów), Ojczyzna (26 mandatów i 8,18% poparcia), Europejska Solidarność (25 deputowanych przy 8,1% głosów) oraz partia Głos (20 miejsc i 5,82% poparcia).
Pośród 46 posłów niezależnych znalazło się 16 osób związanych uprzednio z Blokiem Petra Poroszenki oraz 3 z Frontu Ludowego. Do Rady Najwyższej weszło także 6 reprezentantów ugrupowania Odrodzenie oraz 8 przedstawicieli ugrupowania Wola Narodu (obie złożone z osób związanych z Partią Regionów). Jeśli posłowie ci weszliby do frakcji, w których zasiadali wcześniej, skład parlamentu kształtowałby się następująco:
W szeregach głównej siły politycznej, partii Sługa Narodu kobiety stanowią 21% deputowanych – co ciekawe jest to wskaźnik zbliżony do proporcji płci w całym ukraińskim parlamencie. Pod tym względem najbardziej wyrównane są listy parlamentarne Głosu (45% kobiet) oraz Europejskiej Solidarności: (36% kobiet), natomiast znacznie odbiegają od parytetu płci listy ugrupowań Ojczyzna (19% kobiet) oraz Opozycyjna Platforma (jedynie 11% posłanek).
Więcej kobiet wybrano do parlamentu z zamkniętych list krajowych (58 na 225 miejsc tj. 25,8%), a mniej z jednomandatowych okręgów wyborczych, (27 posłanek na 199 okręgów tj. 13,5%).
Widoczna jest także zmiana generacyjna w ukraińskiej polityce – średnia wieku wśród parlamentarzystów Sługi Narodu wynosi 38 lat, podobnie w partii Głos. W pozostałych ugrupowaniach – Europejskiej Solidarności, Opozycyjnej Platformie, Opozycyjnym Bloku i Ojczyznie wskaźnik ten jest o 10-15 lat wyższy.
Zapraszamy do zapoznania się z przygotowanym przez autorów Ekspresu Ukraińskiego szczegółowym zestawieniem składu IX Rady Najwyższej wraz z interaktywną wizualizacją:
Kim są parlamentarzyści Sługi Narodu?
Sługa Narodu to partia, która bezprecedensowo odświeża skład ukraińskiej Rady Najwyższej – pomimo bowiem uzyskania bezwzględnej większości, żaden z przedstawicieli tej partii (!) nie zasiadał dotąd w parlamencie. Mniej niż 1/3 spośród nich była poprzednio związana z innymi siłami politycznymi, w tym co najmniej 12 posłów – z partią UKROP (ugrupowaniem działającym pod patronatem oligarchy Ihora Kołomojskiego), zaś 7 deputowanych Sługi Narodu współpracowało wcześniej z partią Samopomoc. Na prezydenckich listach znaleźli się jednak również posłowie w przeszłości współpracujący z partiami Wiktora Janukowycza i jego satelitów – co najmniej 10, w tym lider partii i potencjalny spiker parlamentu Dmytro Razumkow.
W dodatku tylko pojedynczy parlamentarzyści tej partii mają wcześniejsze doświadczenie w pracy na wyższych stanowiskach w administracji rządowej i prezydenckiej. Są to 3 posłanki, które pracowały w rządzie Wołodymyra Hrojsmana, dyplomata Bohdan Jaremenko i kilku bliskich współpracowników samego Wołodymyra Zełenskiego, którzy zdążyli rozpocząć pracę w jego Biurze Prezydenta. Przekrój zawodowy partii jest zróżnicowany – wielu przyszłych posłów Sługi Narodu jest przedsiębiorcami, działaczami organizacji społecznych, znajdziemy tam również kilkanaście osób związanych z przemysłem rozrywkowym (głównie komicy) oraz dziennikarzy telewizji 1+1, która silnie wspierała prezydenta Zełenskiego podczas jego tegorocznej kampanii.
Były prezydent podsumowuje obecną sytuację polityczną
Do swojej porażki w wyborach, możliwej współpracy z prezydentem Zełenskim oraz rozpoczętych wobec niego śledztwach odniósł się Petro Poroszenko w pierwszym dużym wywiadzie po zakończeniu pełnienia funkcji głowy państwa, na łamach „Ukraińskiej Prawdy”.
Swój wynik wyborczy Poroszenko tłumaczy faktem obciążenia go odpowiedzialnością za pięć lat rządzenia przy trudnej sytuacji w kraju. Jego zdaniem dodatkowo negatywnie na rezultat Europejskiej Solidarności w wyborach parlamentarnych (4 miejsce i 8,01% poparcia) wpłynęło rozproszenie „sił demokratycznych” – m.in. osobny start w wyborach partii stworzonej przez premiera Wołodymyra Hrojsmana (wcześniej w obozie Poroszenki).
Były prezydent skrytykował skład listy wyborczej Sługi Narodu, zarzucając niektórym parlamentarzystom brak wykształcenia, doświadczenia i profesjonalizmu.
Poroszenko zapowiedział, że zamierza osobiście angażować się w międzynarodowe inicjatywy Ukrainy oraz konstruktywną współpracę w tym zakresie z aktualną władzą. „Na zagranicznym froncie powinniśmy się zjednoczyć” – dodaje.
Odnosząc się do swojego przesłuchania w Państwowym Biurze Śledczym (DBR – Державне Бюро Розслідувань) zapewnił, że nie toczy się wobec niego żadne postępowanie, a ataki przeciwko niemu kierowane są ze strony prawnika Andrija Portnowa (b. zastępcy szefa Administracji Prezydenta Wiktora Janukowycza), który ma kontaktować się i współpracować z aktualnym szefem Biura Prezydenta Andrijem Bohdanem. Zdaniem Poroszenki nowa władza stara się wykorzystywać w ten sposób organy ścigania do wywierania presji politycznej na jej oponentów…
Źródło: Ukrainśka Prawda (1) i (2)
Gaz z Kataru i możliwy kryzys w środku sezonu grzewczego
Ukraiński koncern Naftohaz rozważa znaczną dywersyfikację dostaw gazu po 1 stycznia 2020 r., w tym możliwość przyjmowania skroplonego gazu LNG z Kataru – informuje agencja UNIAN.
Z końcem bieżącego roku wygasa dotychczasowy kontrakt na dostawy gazu z rosyjskim Gazpromem – w związku z czym eksperci ds. bezpieczeństwa energetycznego ostrzegają przed możliwym kryzysem gazowym, wywołanym przez Kreml w środku sezonu grzewczego, aby wymusić na Ukraińcach ustępstwa podczas negocjowania kolejnego kontraktu. Strona ukraińska poinformowała już państwa Unii Europejskiej o wysokim prawdopodobieństwie wywierania przez Rosję nacisków w związku z negocjacjami, które rozpoczną się we wrześniu br. w trójstronnym formacie Ukraina-UE-Rosja. Ukrainie zależy na tym, by nowa umowa tranzytowa z Rosją była zgodna z przepisami unijnego prawa energetycznego, sukcesywnie wdrażanego przez rząd w Kijowie – i jednocześnie została zawarta na możliwie długi okres, by związać Gazprom unijnymi regulacjami.
Rosja nalega jednak na krótkoterminową umowę, licząc na rychłe sfinalizowanie projektów kolejnych gazociągów mających wyłączyć Ukrainę z dotychczasowego tranzytu gazu. Dodatkowo Gazprom nadal uchyla się od spłaty roszczenia w wysokości 2,6 mld USD, wynikającego z korzystnego dla strony ukraińskiej orzeczenia trybunału arbitrażowego w Sztokholmie z 28 lutego 2018 r.
Wygląda zatem, że Rosjanie dążą tym samym do „przeczekania” niewygodnej dla nich sytuacji i wymuszenia za pomocą kontrolowanego kryzysu gazowego na przełomie 2019/2020 niekorzystnego dla Ukrainy kontraktu. Ratunkiem dla Ukrainy w zaistniałej sytuacji byłoby:
– po pierwsze wspólne i konsekwentne stanowisko UE w obronie unijnych przepisów energetycznych implementowanych także na Ukrainie;
– po drugie ewentualne działania i sankcje obecnej administracji amerykańskiej, które zablokowałyby, (lub ograniczyły uciążliwość w kontekście lewarowania rosyjskiej pozycji negocjacyjnej) realizowanych przez Rosję projektów Nord-Stream 2 i Turkish Stream;
– po trzecie dywersyfikacja dostaw gazu na Ukrainę.
W zakresie dywersyfikacji dostaw gazu – Ukraina napotyka na dwa główne ograniczenia możliwości budowy własnego gazoportu, tj. działalność militarną Rosjan w basenie Morza Czarnego oraz zakaz przewozu gazu LNG przez cieśniny tureckie (Turcja zezwala jednak na przewóz gazu LPG). Niemniej, okno możliwości otwiera się w przypadku importu gazu z zastosowaniem rewersu na Gazociągu Transbałkańskim – dotychczas służącym do przesyłu rosyjskiego gazu do Rumunii, Bułgarii i Grecji. W przypadku rewersu Ukraina mogłaby kupować skroplony gaz LNG, np. z Kataru – przyjmowany w terminalu Revithoussa w Grecji, a następnie przesyłany wstecz właśnie Gazociągiem Transbałkańskim.
Takie rozwiązanie planują Naftohaz we współpracy z operatorem GTS – o czym poinformował prezes tej ostatniej spółki, Serhij Makohon. Makohon podkreśla, że przyjęcie przez terminal Revithoussa katarskiego tankowca Q-Flex LNG o pojemności około 216 tysięcy metrów sześciennych udowadnia wykonalność takiego przedsięwzięcia. Ponadto rosyjski Gazprom zadeklarował, że od 2020 r. zaprzestanie przesyłu gazu za pomocą Gazociągu Transbałkańskiego, co z kolei umożliwi technicznie wykorzystanie jego infrastruktury do rewersu przez Ukraińców. Strona ukraińska podnosi także możliwość zajęcia infrastruktury Gazpromu tytułem zabezpieczenia roszczeń wynikających z decyzji sztokholmskiego trybunału.
Źródło: UNIAN
Polak zostanie Rzecznikiem Przedsiębiorców na Ukrainie
Jak podała w środę 31 lipca agencja informacyjna Interfax-Ukraina, ukraiński Rzecznik Praw Przedsiębiorców Algirdas Szemeta ogłosił nazwisko swojego następcy na tym stanowisku. Zostanie nim Polak – Marcin Święcicki, były prezydent m.st. Warszawy w latach 1994-1999, czterokrotny poseł na Sejm RP i minister współpracy gospodarczej z zagranicą w rządzie Tadeusza Mazowieckiego.
Polak obejmie urząd jesienią br., a sama funkcja Rzecznika Przedsiębiorców została powołana w 2014 r. jako organ doradczy przy ukraińskim gabinecie rządowym, mający na celu nie tylko reprezentowanie praw przedsiębiorców, ale przede wszystkim działania mające na celu ograniczenie korupcji w życiu gospodarczym.
Algirdas Szemeta – który dotychczas sprawował tę funkcję, był poprzednio komisarzem UE ds. podatków, ceł, statystyki, audytu i zwalczania nadużyć finansowych. Jego kontrakt wygasł w maju br. jednak Szemeta zgodził się sprawować urząd do października, kiedy przekaże go Święcickiemu.
Żródło: Interfax-Ukraina ;
Numer przygotowali:
Adrian Purzycki (redaktor prowadzący) – absolwent prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim, aplikant adwokacki przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Warszawie. Od 2012 r. zawodowo związany z branżą IT. Interesuje się zastosowaniem nowych technologii (w szczególności sztucznej inteligencji oraz technologii blockchain) w usługach prawniczych i administracji publicznej.
Współpraca: Maciej Piotrowski – ekspert Instytutu Wolności ds. Ukrainy, członek redakcji „Polski w Praktyce”, tłumacz z języka ukraińskiego.
Oleksandr Szewczenko – student studiów podyplomowych Instytutu Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk. Absolwent Wydziału Stosunków Międzynarodowych na Odeskim Uniwersytecie Narodowym oraz Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego. |
Publikacja finansowana w ramach programu Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego pod nazwą „DIALOG” w latach 2017-2019.