Największe widmo recesji od czasu zaprzysiężenia Trumpa – czytaj w Ekspresie USA
Największe widmo recesji od czasu zaprzysiężenia Trumpa
W badaniu CNBC Fed Survey wzięło udział 43 respondentów, między innymi ekonomiści, zarządzający funduszami oraz analitycy rynkowi. Wskaźnik odpowiadający za przekonanie o nadchodzącej recesji sięgnął najwyższego poziomu od czasu zaprzysiężenia Donalda Trumpa na 45 prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki.
Krachu gospodarczego w ciągu najbliższych 12 miesięcy spodziewa się 23 % biorących udział w ankiecie. To więcej niż średnia dla tego badania, która wynosi 19 % (badanie prowadzone jest od 7 lat), jest to także wyraźny wzrost w stosunku do najlepszej oceny gospodarki podczas prezydentury Trumpa, kiedy to 9% respondentów spodziewało się przyjścia recesji.
Badania zbiegły się z przewidywaniami dotyczącymi kondycji gospodarki amerykańskiej, które wskazują, że w 2019 roku wskaźnik rozwoju zwolni do 2.3 % a następnie do 1.8 % w 2020 roku.
Choć mniej respondentów pochwala politykę gospodarczą Trumpa, to i tak wykazali się oni większym zaufaniem do działań obecnego prezydenta niż opinia publiczna. Spośród ankietowanych – 52 % opowiedziało się, za kierunkiem, jaki obecny prezydent wytycza w polityce ekonomicznej. Tym nie mniej to aż o 14 % mniej przychylnych jego działaniom badanych w porównaniu do poprzedniego badania.
Co istotne, badani jako najbardziej niepokojący przejaw recesji wskazali w większości na problem ceł związanych z konfliktem handlowym pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Spór pomiędzy gigantami gospodarczymi wpływa istotnie na decyzje podejmowane przez Rezerwę Federalną, która mocno hamuje gospodarkę i bezpośrednio wpływa na minorowe nastroje ekonomistów amerykańskich.
Zmiana polityki USA wobec Afryki
Doradca prezydenta Donalda Trumpa ds. bezpieczeństwa, John Bolton, w trakcie ubiegłotygodniowej konferencji prasowej przedstawił założenia nowej polityki Stanów Zjednoczonych wobec Afryki. Program „Prosper Africa” zakłada zwiększone zaangażowanie Stanów Zjednoczonych, które chcą odzyskać utracone wpływy.
Jak stwierdził Bolton, Stany Zjednoczone nie będą szczędziły środków na wsparcie Afryki. Z drugiej jednak strony, Amerykanie nie zamierzają licytować się z przekazującymi ogromne środki do afrykańskiej gospodarki Chińczykami.
Rewizja polityki Stanów Zjednoczonych wobec Afryki, jak powiedział Bolton, spowodowana jest właśnie ekspansją Chin oraz Rosji. „Nasi czołowi konkurenci, w tym zwłaszcza Chiny oraz Rosja, gwałtownie zwiększają swoje ekonomiczne i polityczne wpływy w Afryce. W sposób celowy i prowokacyjny lokują swoje inwestycje w regionie, chcąc uzyskać przewagę konkurencyjną nad Stanami Zjednoczonymi” – powiedział Bolton.
Zapewnił on również, że Stany Zjednoczone chcą stanowić przeciwwagę dla ekspansjonistycznej polityki Chin, która kierowana jedynie interesem Państwa Środka, doprowadziła do rozkwitu korupcji w takich państwach jak Sudan Południowy.
Jak podkreślają komentatorzy, program „Prosper Africa” stanowi w pewnym sensie odejście od sztandarowej dla obozu Trumpa polityki „America First”. Chcąc pozostać globalnym mocarstwem, Stany Zjednoczone muszą aktywnie reagować na coraz śmielej poczynających sobie na międzynarodowej arenie Chińczyków, Rosjan i innych aktorów.
Źródła: Washington Times, NY Times
Nowa broń poza zasięgiem USA
W opublikowanym przez portal FOX News artykule, zamieszczono fragmenty raportu Amerykańskiej Izby Obrachunkowej z którego jasno wynika, że Stany Zjednoczone nie posiadają obecnie żadnej obrony przeciwko nowej broni produkowanej w Chinach i Rosji. Chodzi o tzw. broń hipersoniczną, niewykrywalną dla radarów a mogącą przemieszczać się miedzy kontynentami. System ten, pod nazwą „Awangard” został zaprezentowany przez Władimira Putina.
Za dalszej części raportu wynika, że Amerykanie pracują nad wyprodukowaniem nowych systemów, odpornych na nowy rodzaj broni, czego przykładem może być złożenie przez Pentagon zamówienia w koncernie Lockheed Martin na nowy sprzęt (na około 1,3 mld dolarów). Waszyngton starać się będzie również spowolnić proces doskonalenia nowej rosyjsko-chińskiej broni, poprzez zaostrzenie kontroli nad eksportem tzw. technologii wrażliwych.
Więcej: FOX News
„The Weekly Standard” znika z rynku
17 grudnia 2018 r. oficjalnie ogłoszono zamknięcie „The Weekly Standard”, jednego z najbardziej wpływowych i opiniotwórczych amerykańskich tygodników.
„The Weekly Standard” został założony w 1995 roku przez Williama (Billa) Kristola i Freda Bernesa. Od początku istnienia, magazyn był ważnym organem środowiska neokonserwatywnego, goszcząc na swoich łamach Roberta Kagana, Charlesa Krauthammera czy Johna Podhoretza.
Apogeum swojej popularności „The Weekly Standard” osiągnęło w czasach największych wpływów środowiska neokonserwatywnego, w trakcie prezydentury George’a W. Busha. W tym czasie, wpływając na kształtowanie polityki obozu prezydenckiego, „The Weekly Standard” znacząco wpłynął na formowanie interwencjonistycznej polityki zagranicznej USA.
W ostatnich latach, głównie za sprawą jednego z założycieli, Billa Kristola, magazyn stał się bastionem konserwatywnych krytyków prezydentury Donalda Trumpa. Na jego łamach publikowano szereg artykułów publicystów związanych z „Never Trump Movement”. W tym samym czasie magazyn tracił jednak wpływy i czytelników, w ostatnim roku rozpowszechniając poniżej 70.000 egzemplarzy.
Zamknięcie „The Weekly Standard”, choć motywowane głównie kwestiami ekonomicznymi, jest kolejnym ciosem dla sprzeciwiającego się Trumpowi skrzydła Partii Republikańskiej.
Więcej: NPR, NY Times, National Review, Politico
Obywatelka Jemenu pożegna syna
Departament Stanu USA, zgodził się na wizytę w USA pochodzącej z Jemenu, matki umierającego 2-letniego chłopca przebywającego obecnie w szpitalu w Oakland.
Zgodnie z informacjami podanymi przez amerykańską prasę, kobieta przybyła do USA pierwszym możliwym połączeniem, lądując w środę wieczorem na lotnisku w San Francisco.
Abdulla Hassan, 2 letni syn kobiety, urodził się z rzadkim porażeniem mózgowym. Ze względu na amerykańskie obywatelstwo swojego ojca, został poddany leczeniu w USA. Lekarze nie dają chłopcu żadnych szans na przeżycie Matka chłopca od kilku tygodni walczyła o możliwość wjazdu na teren Stanów Zjednoczonych co do tej pory było niemożliwe ze względu na przepisy imigracyjne, zaostrzone dla obywateli Jemenu, Iranu, Libii, Somalii i Syrii.
Więcej: CNN
